O NAS
ORGANIZACJA
OFERTA
INTEGRACJA
REKRUTACJA
Moja miejscowość, mój region |
poniedziałek, 11 maja 2020 07:40, odsłon: 3781 | |||
POMPIKOWE DOMOWE PRZEDSZKOLE
Temat tygodnia: Moja miejscowość, mój region
Treści edukacyjne uwzględniają również możliwości dzieci o specjalnych potrzebach edukacyjnych. Bloki tematyczne został opracowane przy współpracy z nauczycielem współorganizującym.
1. Wysłuchanie wiersza I. R. Salach „Dom”. Wiele wiosek, wiele miast rozrzuconych w Polsce jest. Takich małych, takich wielkich bardzo pięknych miejsc. Czy mieszkanie masz w Warszawie, czy też domem twoim wioska, wszyscy dobrze o tym wiedzą, że to właśnie nasza Polska. Każde dziecko bardzo kocha zamieszkania swego miejsce: domy, sklepy, parki, szkoły i ulice – te najmniejsze. Marzę, aby kraj swój poznać od Bałtyku aż do Tatr, a gdy zwiedzę Polskę całą, to do domu wrócę.
· Rozmowa na temat wiersza: - Jakie miejscowości leżą w Polsce? - Co najczęściej znajduje się w miejscowościach zamieszkania? - Gdzie najchętniej wracamy, gdy skończymy zwiedzać swój kraj?
2. Poznajemy naszą miejscowość – wycieczka (proponujemy wspólny spacer po Hajnówce lub przynajmniej przejazd samochodem…) · zwracanie uwagę na charakterystyczny dla regionu styl i rodzaj zabudowy, przyglądanie się budynkom, · odnajdywanie charakterystycznych miejsc (np. okazów przyrody), instytucje, zabytki, pomniki (np. pomni żubra na skwerze przy Urzędzie Miasta) · rozpoznawanie znanych oznaczeń symboli, np. herb miasta · przyglądają się ruchowi ulicznemu, mijanym mieszkańcom, obserwują pracę ludzi wykonujących różne zawody (np.: kierowca, policjant) · wykonywanie zdjęć
3. Zabawa słownikowa: „Dokończ po mnie” Dzieci kończą zdania rozpoczęte przez rodzica: Miejscowość, w której mieszkam, to… Mieszkam w… przy ulicy… Lubię swoją miejscowość, bo… Moje przedszkole znajduje się w… przy ulicy…
4. Praca plastyczna (do wyboru) · Wykonanie pracy Album naszego miasta Hajnówki. Rozwijanie zainteresowań miejscowością zamieszkania i najbliższym regionem, w tym instytucjami użyteczności publicznej, pomnikami i wytworami sztuki regionalnej. Pocztówki i wycinki z czasopism i gazet, zdjęcia z kalendarzy przedstawiające ważne i ciekawe obiekty znajdujące się w miejscowości zamieszkania dzieci i w najbliższym regionie, kartki formatu A3, klej, kartonik z nazwą miejscowości, zdjęcie herbu.Dzieci dokonują selekcji zgromadzonych przez rodzica. pocztówek i wycinków z czasopism i gazet oraz zdjęć z kalendarzy przedstawiających ważne i ciekawe obiekty znajdujące się w miejscowości ich zamieszkania i w najbliższym regionie. Następnie przyklejają je na kartkach formatu A3. Wykonują okładkę do albumu i ją ozdabiają – przyklejają kartonik z nazwą miejscowości oraz zdjęcie herbu
https://pracaplastyczna.pl/index.php/inne/471-moja-miejscowosc
· Wykonanie domków z pudełek różnej wielkości.Dzieci wybierają sobie pudełka. Oklejają je kolorowym papierem przygotowanym przez rodzica. Wycinają okna i drzwi, przyklejają je w odpowiednich miejscach na pudełku. Wycinają prostokąt (płaski dach) i przyklejają na pudełku. Jeśli dziecko zrobi kilka domków, może ustawić je i zrobić ulicę.
5. Słuchanie opowiadania M. Strękowskiej-Zaremby „A u nas...” Książka (s. 68–71) Olek mieszka w Warszawie od urodzenia i kocha to miasto. Lubi przyglądać się samochodom mknącym po szerokich ulicach, słuchać warkotu silników, zachwycają go wysokie budynki, z dumą myśli o Stadionie Narodowym. Przepada za wizytami w Centrum Nauki Kopernik, w pizzerii na Starym Mieście, w lodziarni na Saskiej Kępie. Lubi hałas, gwar, tłum. Jest przekonany, że Warszawa to najlepsze miejsce na świecie. – Dlaczego? – spytał Felek, nowy kolega z klasy, który przeprowadził się z małej, cichej miejscowości. – Co za pytanie? Bo jest duża – odpowiedział Olek. – Co w tym takiego dobrego? U nas miałem blisko do szkoły, do kolegów i do sklepu, a tu wszędzie daleko – zauważył Felek. – Za to do kina miałeś dalej. Było u was chociaż jedno multikino albo park rozrywki i kręgielnia? Na pewno nie. – Olek starał się przekonać Felka, że mieszkanie w stolicy ma same dobre strony. Mówił o placach zabaw, fontannach nad Wisłą, o teatrach dla dzieci, występach klaunów na placu Zamkowym, o muzeach, zabytkach, o pięknych pawiach w Łazienkach, na koniec wspomniał nawet o operze. Mimo to Felek nie był przekonany. „A u nas sami robimy teatr, amatorski”, marudził, „A u nas wszędzie jest zielono, nie tylko w parku”, „A u nas ptaki śpiewają jak w operze”, „A u nas wszyscy się znają”, „A u nas bażanty i zające przychodzą pod sam dom”. Olek musiał przyznać, że Felek ma trochę racji. Mimo to uważał, że Warszawa nawet bez bażantów i zajęcy pod oknem jest przepiękna. Wieczorem, gdy patrzył na oświetlone ulice i mosty, czuł się jak w zaczarowanym świecie. Przed jego oczami rozgrywał się niezwykły pokaz świateł i cieni. Któregoś dnia zaprosił Felka do siebie, żeby mu pokazać najładniejsze zdjęcia nocnej Warszawy zrobione przez mamę i tatę. – Wezmę piłkę, pogramy potem na podwórku – ucieszył się Felek. Olek się zawahał. – U nas jest zakaz gry na podwórku – powiedział niechętnie. – Naprawdę? – Felek szeroko otworzył oczy. Dopiero gdy zobaczył tabliczkę z zakazem na ścianie bloku kolegi, uwierzył, że to nie żart. – Rowerami też zakazują wam jeździć? – spytał ze współczuciem. – Można jeździć po ścieżkach rowerowych – bąknął Olek. Zrozumiał, że nie będzie łatwo przekonać Felka do zachwytów nad Warszawą, więc zwrócił się o pomoc do rodziców. Po długiej naradzie wspólnie ułożyli pewien plan.W sobotę cała rodzina Olka i zaproszony przez nią Felek pojechali do zoo. Felek nie mógł oderwać oczu od egzotycznych zwierząt, które dotąd widział tylko w telewizji. Ani razu nie powiedział „A u nas...”. Brzuchate słonie, pręgowane tygrysy, pękate hipopotamy i długoszyje żyrafy wprawiały go w zachwyt. – Czytałem, że żyrafy śpią tylko dwie godziny na dobę – powiedział tata. – Ciekawe, co robią po obudzeniu? – zastanawiał się Felek. – Myją szyje – włączyła się do rozmowy Ada. – To możliwe – zgodził się z nią Felek, zadzierając głowę, żeby spojrzeć żyrafie w oczy. Olek był zadowolony z wrażenia, jakie zrobił na Felku ogród zoologiczny. Być może przekonał go, że mieszkanie w stolicy jest bardzo przyjemne. Spojrzał pytająco na kolegę. – Podobało mi się – przyznał Felek. Jednak po namyśle dodał z figlarnym uśmiechem: – A u nas widziałem krowę w okularach.
Rozmowa na temat opowiadania. - opowiedz o małych miejscowościach - wymień zwierzęta, jakie spotykamy w zoo - co jeszcze możemy powiedzieć o Warszawie i o małej miejscowości
6. Wiersza Małgorzaty Strękowskiej - Zaremby „Małe miasteczko”. W małym miasteczku nie ma wieżowców, schodów ruchomych ni zoo , lecz drzew tu więcej, kwiatów i ptaków, które śpiewają wesoło. Dokoła rynku stoi rząd domów w siedmiu kolorach tęczy; ruch jest nieduży, spokojnie, miło, czasami pszczoła zabrzęczy. Czyste powietrze pachnie zielenią, na niebie świeci słoneczko, wszędzie jest blisko, ludzie się znają, dbają o swoje miasteczko.
Rozmowa na temat wiersza. · Jak wygląda małe miasteczko? · Jakie są plusy mieszkania w małym miasteczku? · Wskazywanie różnic między miasteczkiem , a dużym miastem. · Miasteczko: jest spokojnie, dużo zieleni, nie ma smogu, mało hałasu…itp. · Miasto : dużo hałasu, smog, pojazdy, dużo osób… itp.
7. Zabawy konstrukcyjne „Bloki, domy oraz domki” – budowanie miasta z klocków różnego typu i rodzaju
8. „Domek” – masażyk - rysowanie na plecach wierszyka E. M. Skorek; Na domek Tereski Rysuję trzy kreski. Na nich deska położona, Linia z linią połączona. Prostokąt i kwadraty dwa, Drzwi i okna domek ma.
9. „Pocztówkowe puzzle”- ćwiczenia analizy i syntezy wzrokowej . Dzieci układają w całość pocięty na kilka części obrazek przedstawiający Hajnówkę, liczą z ilu części został złożony.
Pozdrawiamy lokalnie
Jola Wołkowycka, Ula Kiryluk i Justyna Karpiuk
|