O NAS
ORGANIZACJA
OFERTA
INTEGRACJA
REKRUTACJA
Nagroda – III miejsce w Ogólnopolskim konkursie Programu ekozespołów „Oszczędzam energię — chronię klimat” 2010-2011 |
piątek, 17 czerwca 2011 01:14, odsłon: 1801 | |||
Mamy przyjemność poinformować, że nasza placówka otrzymała nagrodę w konkursie „Oszczędzam energię — chronię klimat”. Sprawozdanie przesłane do Fundacji GAP Polska zostało nominowane do nagrody przez regionalny ośrodek koordynacyjny programu ekozespołów – Białowieski Park Narodowy. 8 czerwca w grupie pięciolatków od rana panowało ożywienie. Dzieci do przedszkola przyszły z plecaczkami, do których pani Ala zapakowała im skromny prowiant na wycieczkę. O 08.50 nastąpił wymarsz, kierunek Białowieża. Dzieci poekscytowane weszły do autokaru, pozapinały pasy /grunt to poczucie bezpieczeństwa/. Pierwszy przystanek to rezerwat Żubrów. Zwartą grupą za przewodnictwem pani Krysi Czurak dzieci przemieszczały się po rezerwacie. Za ciche zachowanie zwierzaki odwdzięczyły się pokazując z bliska i nie stroniąc od przedszkolaków. Każde dziecko chciało zobaczyć rysia, tarpany, żubry te olbrzymie i te małe biegające koło swojej mamy i okazałą rodzinę dzików, z rodzicami i warchlakami. Żubroń Karolina pokazała nam „miękkie rogi bez kości”, jak określała Amelka. Był również czas na odpoczynek i bułę, która na świeżym powietrzu smakowała wyśmienicie. Po udanym zwiedzaniu dalsza jazda i tu następna atrakcja, prawdziwa restauracja, gdzie dzieci spożyły obiad w ciszy i skupieniu posługując się nożem i widelcem. Tylko panią Małgosię Reduch dzieci musiały przywoływać do porządku, bo przypominały o zapięciu pasów albo gubiła swoją parę. Dziękuję Ewie i Asi za wsparcie. Powrót do przedszkola zaakcentowaliśmy wspólnym zdjęciem z panem kierowcą. Wycieczkę można zaliczyć za bardzo udaną.
Dzień później, tym samym autokarem i podobną trasą wyruszyły dwie integracyjne grupy sześciolatków. Na początku pospacerowaliśmy po parku, wsłuchując się w poranny świergot ptaków. Następnie przejechaliśmy się bryczką zaprzężoną w ślicznego brązowego konia. Potem przyjechała po nas kolorowa "białowieska ciuchcia", którą wyruszyliśmy na zwiedzanie Białowieży. Wygodnie usadowiwszy sie na kolorowych ławkach, podziwialiśmy piękne widoki. Wiózł nas pan, który często zatrzymywał ciuchcię i opowiadał nam rozmaite ciekawostki o Białowieży. I tak mieliśmy okazję zobaczyć białego bociana stojącego w gnieździe ważącym 300 kilogramów (!) i karmiącego swe pisklęta. Mijaliśmy rzekę Narewkę, zabytkową cerkiew carską, w której znajduje się ceramiczny ołtarz chiński oraz stary kościół z białą wieżą. Przy jednej z ulic w Białowieży można jeszcze zobaczyć domy sprzed pierwszej wojny światowej - zachowały się ich dachy kryte tzw. drewnicą. Widzieliśmy także inną niż nasza, carską ciuchcię, która na razie nie jeździ oraz starą wieżę ciśnień, w której obecnie znajdują się pokoje dla turystów. Trochę zmęczeni dotarliśmy wkrótce do restauracji Pokusa na pyszny obiad - brzuszki domagały się już małego co nieco...Nasyceni i pełni wrażeń wsiedliśmy do autokaru, aby wrócić do Hajnówki. Może nie ma tu u nas tylu atrakcji, ale tym chętniej wrócimy do Białowieży.
Nauczycielki z oddziału III, IV i V
|